Mickiewicz i muzyka
Z listu — najprawdopodobniej — Henrietty Ewy Ankwiczówny, włoskiej miłości poety (wówczas dziewiętnastoletniej…) wyjątek o Adamie Mickiewiczu:
Gdyby kiedy mogło zabraknąć z nim rozmowy, można by go jeszcze ująć i zachwycić muzyką: lubi ją równie jak poezję, wyznając, że jest jego główną namiętnością; chociaż sam wcale nie grywa, zna tak dobrze muzykę, jakby całe życie strawił na jej nauce; szzególnie unosi się nad dziełami Mozarta i Rossiniego.
04 II 2014 #Adam Mickiewicz #Henrietta Ewa Ankwiczowna #XIX wiek