Nowe Ateny

Nowe Ateny — zbitka barwnych i oryginalnych cytatów z dzieł zapomnianych — anegdot z towarzystw wszelkiego autoramentu — literackich plotek różnej akuratności. Mądrym dla memoryjału, idiotom dla nauki, jak mawiał Benedykt Chmielowski. Więcej informacji?

Miriam o Zawistowskiej

Po śmierci Kazimiery Zawistowskiej mąż poetki poprosił Zenona Przesmyckiego o napisanie wstępu do drukowanego wtedy zbioru wierszy (Poezje, Warszawa 1903):

Raz jeszcze wszystkie…
Perły mej duszy tęczowo zapłoną
K. Zawistowska

I płoną oto, i goreją barwami, i skrzą się słonecznie, i przygasają w mat łzawy, i bielą jaśnieją przeczystą w tym drogocennym relikwiarzu, który zbożna pamięć najbliższych w ręce świata dzisiaj oddaje. Cała istota wnętrzna zmarłej poetki w królewskiej odżywa tu świetności. Gemmata resurgit.

Kazimiera z Jasieńskich Zawistowska (1870-1902) była pośród pisarzy ostatniego pokolenia jedną z najszlachetniejszych i najbardziej udarowanych natur twórczych: królewski przepych wyobraźni wiązał się w niej z dziecięcą prostotą i szczerością; rośna świeżość dziewczęca, “woniejąca stepem, łąkami i borem” — z ogniem namiętności i uniesień mistycznych, którym płonęła jak “sosna w słońcu rozgorzała”; pogoda i słodycz, w których brały początek pieśni “polne i zbożne, kwietne, słoneczne” — z nieukojonym jakimś smętkiem nostalgicznym. Wszystko to — w połączeniu z wysoką kulturą artystyczną, czcią zbożną dla sztuki i surowością wielką względem własnej twórczości — składało się na utwory uderzające przedziwną kobiecością i ogromną mocą uczucia, drgające życiem, krwią, a zarazem odsłaniające głąb jakąś tajemną, zaświatową, skupione niesłychanie i pełne wnętrznie, a grające barwami jak owe “szlaki zdobne na marginesach sztywnych psałterzy”. — Uzupełniały tę twórczość oryginalną przepyszne tłumaczenia z Baudelaire’a, Vielé-Griffina, Mockela, Samaina, Tr. Klingsora i innych. Przedsięwzięty w ostatnich czasach przekład wspaniałej tragedii Saint-Pol-Roux La dame à la faulx, który mógłby być arcydziełem, śmierć przerwała w samym zaczątku.

Niedośpiewane zgasło młode życie. Ostatnie chronologicznie utwory świadczą, jak olśniewająco rozwijać się jeszcze i potężnieć zaczął talent poetki w chwilach bezpośrednio zgon niespodziany poprzedzających, — i nieodparcie snuje nam się po głowie, kiedy ją wspominamy, ów pełny melancholii niewymownej refren urwanych przedwcześnie i niepowrotnych rzeczy.

Look in my face: my name is Might-have been
I am also called No-more.

Dla pamięci ludzkiej wszakże dość tego, co pozostało. Krótki sen życia ziemskiego przyniósł plon wspaniały — i poetka nowe — w duszach ludzkich — rozpocznie życie, gdy wydanie niniejsze miłośnikom szczerym go udostępni.

W zmartwychwstannej tej chwili, gdy wnet już oto rozbrzmi “głos drgający marzeniem i śpiewem”, krótkie jeno a gorące pozdrowienie przystoi. In perpetuum, soror, ave…

26 X 2014 # # #