Nowe Ateny

Nowe Ateny — zbitka barwnych i oryginalnych cytatów z dzieł zapomnianych — anegdot z towarzystw wszelkiego autoramentu — literackich plotek różnej akuratności. Mądrym dla memoryjału, idiotom dla nauki, jak mawiał Benedykt Chmielowski. Więcej informacji?

Rocznica śmierci Lenina w Moskwie

Z Dziennika moskiewskiego Waltera Benjamina:

21 stycznia [1927]. To rocznica śmierci Lenina. Wszystkie lokale rozrywkowe zamknięte. Święto dla sklepów i biur jednak, ze względu na “reżim ekonomiczny”, będzie dopiero następnego dnia, w sobotę, kiedy i tak pracuje się o połowę krócej. […] Poprzedniego wieczoru, gdy zbierałem się do wyjścia, Asja zaproponowała mi, bym o drugiej po południu poszedł z nią do teatru dziecięcego, który występuje na Twerskiej w kinie Ars. Jednak kiedy przyszedłem, nikogo nie było; uświadomiłem sobie, że trudno byłoby spodziewać się występu tego dnia. Na koniec strażnik wypędził mnie z westybulu, gdzie chciałem się ogrzać, i oświadczył, że teatr jest nieczynny.

28 II 2014 # # # #

Cicha Moskwa Benjamina

Z Dziennika moskiewskiego Waltera Benjamina:

5 stycznia [1927]. Moskwa jest najcichszą ze wszystkich metropolii, a w śniegu — cicha w dwójnasób. Główny instrument w orkiestrze ulicy, klakson samochodu, jest słabo obsadzony; nie ma tu wielu aut. Podobnie jest tu bardzo mało gazet, w zasadzie tylko jedna gazeta bulwarowa, jedna gazeta wieczorna, która ukazuje się około trzeciej po południu. Nawet okrzyki sprzedawców brzmią tu bardzo cicho. Handel uliczny jest na ogół nielegalny i niechętnie zwraca na siebie uwagę. Przechodniów przyciąga nie tyle okrzykami, ile cichymi, jeśli nie wprost szeptanymi przemowami, w których jest coś z proszącego tonu żebraków.

24 II 2014 # # #

Kilka słów o wyglądzie Moskwy

Z Dziennika moskiewskiego Waltera Benjamina:

11 grudnia [1926]. Kilka słów o wyglądzie Moskwy. Przede wszystkim w te pierwsze trudne dni przywykanie do chodzenia po zupełnie oblodzonych ulicach. Muszę tak bardzo patrzeć pod nogi, że nie bardzo mogę się rozglądać wokół. Trochę się poprawiło, gdy wczoraj przed południem […] Asja kupiła mi walonki. […] Dla miejskiej zabudowy charakterystyczna jest mnogość jedno- i dwupiętrowych domów. Składają się one na wrażenie miasta letnich willi, na ich widok marznie się w dwójnasób. Często są malowane w blade odcienie: głównie czerwień, ale też błękit, żółć i (jak mówi Reich) zieleń. Trotuar jest uderzająco wąski, skąpią tu ziemi w takim stopniu, w jakim są rozrzutni jeśli chodzi o przestrzeń powietrzną. Na dodatek warstwa lodu wzdłuż domów jest tak gruba, że uniemożliwa korzystanie z części chodnika.

10 II 2014 # # #