Nowe Ateny

Nowe Ateny — zbitka barwnych i oryginalnych cytatów z dzieł zapomnianych — anegdot z towarzystw wszelkiego autoramentu — literackich plotek różnej akuratności. Mądrym dla memoryjału, idiotom dla nauki, jak mawiał Benedykt Chmielowski. Więcej informacji?

Spengler o Nietzschem

Oswald Spengler o Fryderyku Nietzschem (cytowany przez Tadeusza Gadacza w jego syntezie Historia filozofii XX wieku. Nurty):

Kto spojrzy dziś wstecz na XIX stulecie, pozwalając, by przesunęły się przed oczyma jego wielkie postacie, ten w zjawisku Nietzschego odkryje coś zadziwiającego, co z trudnością mogła odczuć jego własna epoka. Na wszystkich innych, i na Wagnerze, i na Strindbergu, i na Tołstoju, odcisnęły wszak jakoś swe piętno barwa i forma tych czasów. Uwięźli oni w płaskim optymizmie filistrów postępu, w etyce społeczno-utylitarnej, w obrazie świata złożonym z siły, materii, przystosowania i celowości, raz po raz składając ofiary duchowi czasu. Bezwzględny wyjątek stanowi tu tylko jeden człowiek i jeśli słowo “niewczesny” — przez niego samego ukute — można dziś jeszcze do kogoś odnieść, to będzie nim sam Nietzsche. W całym bowiem jego życiu i w całej jego postawie myślowej na próżno byłoby szukać czegoś, w czym duchowo uległby modzie.

01 XI 2014 # # # #

La Rochefoucauld, maksyma 420

Z Maksym i rozważań moralnych François de La Rochefoucould w tłumaczeniu Boya maksyma 420:

Często przypisujemy sobie hart w nieszczęściach, wówczas gdy to jest tylko upadek ducha: znosimy je, nie śmiejąc im spojrzeć w oczy, jak tchórze dają się zabić, nie śmiejąc się bronić.

21 X 2014 # # # #

Nietzsche a pacyfizm

Z książki Karla Jaspersa Nietzsche. Wprowadzenie do rozumienia jego filozofii (przekład Doroty Stroińskiej):

Nietzsche […] zagłębia się w ideę pokoju. Pokój u Nietzschego ma jednak inny charakter niż w myśli pacyfistycznej, która pragnie wymusić pokój poprzez mające przewagę wojska, to znaczy na drodze przemocy, albo która pragnie przyczynić się do niego na drodze stopniowego rozbrojenia. Wszystkim utopiom przeciwstawia on inną utopię:

I może nadejdzie wielki dzień, w którym naród wojną i zwycięstwami… wyróżniony… dobrowolnie zawoła: złamiemy miecz… Uczynić siebie bezbronnym, podczas gdy się jest najbardziej zdolnym do obrony, z głębi najwznioślejszego odczucia — to sposób osiągnięcia prawdziwego pokoju… Naszym liberalnym przedstawicielom narodu brakuje, jak wiadomo, czasu na rozmyślanie nad naturą człowieka: inaczej wiedzieliby, że ich praca jest nadaremna, skoro jej celem jest “stopniowe zmniejszanie obciążenia wojskowego”.

18 X 2014 # # # # # #

La Rochefoucauld, maksyma 116

Z Maksym i rozważań moralnych François de La Rochefoucould w tłumaczeniu Boya maksyma 116:

Nic obłudniejszego nad sposób, w jaki prosimy o rady i udzielamy ich. Ten, kto prosi o nie, udaje pełną szacunku pwoolność dla zdania swego przyjaciela, mimo iż pragnie jedynie uzyskać odeń potwierdzenie własnych poglądów i narzucać mu rękojmię swego postępowania; ten, który radzi, płaci okazane mu zaufanie żywą i bezinteresowną gorliwością, mimo że najczęściej w radach, które daje, szuka jedynie własnej korzyści lub chluby.

12 X 2014 # # # #

Nietzsche o czytelnictwie

Z Ecce homo Friedricha Nietzschego, ostatniej ukończonej książki niemieckiego filozofa (stanowiącej swoją drogą dobry wstęp do jego twórczości):

Inna roztropność i samoobrona polega na tym, że reaguje się możliwie najrzadziej i unika sytuacji oraz warunków, w których byłoby się skazanym na to, by swą “wolność”, swą inicjatywę niejako zawiesić i stać się samym tylko reagensem. Wezmę jako przykład korzystanie z książek.

Uczony, który książki w zasadzie tylko “zalicza” — filolog o średnim przerobie około 200 stron dziennie — w ostateczności traci zupełnie zdolność samodzielnego myślenia. Gdy nie zalicza, to nie myśli. Gdy myśli, odpowiada tylko na pewien bodziec (przeczytana myśl) — już tylko reaguje. Uczony wydatkuje całą swą energię na mówienie “tak” i “nie” podczas krytyki rzeczy już pomyślanych — sam już nie myśli… Jego instynkt samoobrony zwiotczał, w przeciwnym razie broniłby się przed książkami. Uczony — décadent. Widziałem to na własne oczy: zdolne, bogate i wolne natury już po trzydziestce “haniebnie oczytane”, już tylko zapałki, które trzeba pocierać, by zaiskrzyły — by wydały “myśl”. Wczesnym rankiem u początku dnia, wśród świeżości, przy porannej zorzy swych sił czytać książkę — to dopiero zbrodnia!

01 X 2014 # # # # #