Bale dobroczynne
Z książki Anieli Kowalskiej pod tytułem Warszawa literacka w okresie przełomu kulturalnego 1815–1822:
Oprócz licznych balów prywatnych w ekskluzywnych salonach arystokratycznych bądź też na recepcjach w pałacu namiestnikowskim czy wielkoksiążęcym, przeznaczonych dla najwyższej elity, czytamy także w “Kurierze” o balach płatnych — dobroczynnych. Żądzę zabawy przykrywano płaszczykiem filantropii. “Gdy dobroczynna publiczność nasza do zabaw swoich lubi łączyć zamiary ludzkości, Towarzystwo Dobroczynności nie może lepiej zacząć następującego karnawału jak od balu na rzecz ubogich” — pisał aprobująco “Kurier” w dniu 12 stycznia 1821, zapewniając, że na balach dobroczynnych tańczono zwykle najlepiej.
Odważył się pokpiwać z tej “akcji społecznej” twórca ostrych epigramatów owego czasu w kapitalnej fraszce:
Spieszył na bal ubogich jakiś panicz modny,
Zastąpił mu żebraczek i nagi, i głodny.
“Nie przykrz się — rzecze panicz — widzę, żeś w potrzebie,
I dlatego też idę tańcować dla ciebie.”
20 XII 2013 #Aniela Kowalska #XIX wiek #Kurier Warszawski