Venclova o Witoldzie i Jagielle
Z ciekawej książki Tomasa Venclovy Opisać Wilno:
Nie można pojąć litewskiej kultury bez znajomości innego mitu, dotyczącego Witolda i Jagiełły. Jak już wspomniałem, byli ony stryjecznymi braćmi, wnukami Giedymina, najczęściej sojusznikami, jednakże przyszło im stać się uosobieniem dwóch różnych tradycji. Jagiełło, który na początku uchodził za barbarzyńcę z puszczy, bardzo skwapliwie przyjął chrześcijaństwo i zwyczaje europejskie. Jest uważany za jednego z największych władców Polski, spoczywa w Krakowie, pod płytą renesansowego nagrobka z marmuru, a wizerunek jego twarzy na tym nagrobku przypomina profil Dantego. Witold ochrzcił się trzy razy — na początku na krótko zbratał się z Krzyżakami i przyjął imię Wiganda, potem przeszedł na prawosławie, w końcu znów stał się katolikiem o imieniu Aleksander. Bardziej niż religia obchodziła go władza. W rzeczywistości pozostawał pogańskim władcą, o wiele potężniejszym od swoich poprzedników: jego wasalami byli Krzyżacy, Moskwa, a nawet Złota Orda tatarska.
Litwini odnoszą się do Witolda podobnie jak Francuzi do Napoleona. Ich państwo znalazło się dzięki niemu u szczytu potęgi, rozpościerało się od Bałtyku do Morza Czarnego. Podobnie jak Napoleon, Witold był małego wzrostu i drobnej budowy ciała. Jeden z potomków Witolda to moskiewski car Iwan Groźny. Natomiast Witold nie był groźny — nie wsławił się okrucieństwem, okazał się jednak energicznym politykiem i administratorem, tudzież władcą, lubującym się w przepychu i mającym szeroki gest. Jagiełło posiadał tytuł królewski, Witold pozostawał tylko wielkim księciem, zajmując w zjednoczonym państwie poniekąd drugorzędną pozycję: według umowy unijnej Litwa była do Polski przyłączona (w umowie użyto słowa applicare). Pod koniec życia Witold próbował także zostać królem, co by zrównało Wilno z Krakowem, jednakże mu się to nie udało. W wieku prawie osiemdziesięciu lat był jeszcze dobrym jeźdźcem, pewnego razu spadł jednak z konia i wkrótce umarł. Został pochowany w katedrze wileńskiej, jego imię jest utrwalone na tablicy; grób się nie zachował.
Wszystko to spowodowało, iż w Polsce i Litwie ma się całkowicie różny stosunek do wspólnej historii. Albo sympatyzuje się z Witoldem, czyli z litewskim separatyzmem, albo z Jagiełłą, czyli z jednością dwóch państw, w której Litwa nie jest ważniejszą częścią. Tertium non datur.
16 I 2014 #Tomas Venclova #Wilno