Z mądrości Eklezjastesa
Kilka myśli z Eklezjastesa (tj. Księgi Koheleta) w tłumaczeniu Czesława Miłosza.
1,2 Marność nad marnościami, rzekł kaznodzieja, marność nad marnościami, wszystko marność.
1,11 Nie zostaje pamięć o ludziach dawnych. Ani o tych, którzy po nich nastali, pamiętać będą później urodzeni.
1,15 Tego, co jest krzywe, nikt nie naprawi, a czego nie ma, nikt nie policzy.
2,14 Oczy mądrego są w głowie jego, a głupi w ciemnościach chodzi. A poznałem i to, że im wszystkim przypadnie jedno i to samo.
3,15 To, co już było, jest teraz, a co ma być, już było. Bóg tylko będzie dochodzić tego, co minęło.
5,6 Zaiste, gdzie dużo snów i wielomówienia, tam dużo marności. A ty Boga się bój.
6,11 Wiele jest słów pomnażających marność. A jaki z nich zysk człowiekowi?
7,16 Nie bądź zbyt sprawiedliwy ani za rozumny: dlaczego miałbyś sam siebie gubić?
12,8 Marność nad marnościami, rzekł kaznodzieja, wszystko marność.
13 II 2014 #Biblia #judaizm #Czeslaw Milosz