Petőfi, dwa wiersze
Dwa wiersze Sándora Petőfiego, słynnego węgierskiego poety romantycznego, w tłumaczeniu Juliusza Wiktora Gomulickiego, świetnego varsavianisty, syna poety Wiktora Gomulickiego. Z tomu Zygzakiem.
Moja pierwsza rola —
Zostałem oto aktorem
I w pierwszej roli
Wypadło, żem mógł na scenie
Śmiać się do woli.Śmiałem się przeto serdecznie,
Bo rychło zgadłem,
Że w tym zawodzie mi nieraz
Płakać wypadnie.
Duch, że nieśmiertelny, wierzę —
Duch, że nieśmiertelny, wierzę,
Lecz nie w niebie ma mieszkanie,
Jeno tutaj, na tym świecie,
Długie jeszcze wędrowanie.
Pomnę, że wśród innych wcieleń
W Rzymie zwałem się Kasjuszem,
W Szwajcarii — Wilhelmem Tellem,
A w Paryżu — Demoulins’em…
I tu jeszcze kimś zostanę.
(W PIW-owskim zbiorze poezji Petőfiego znalazłem te same tłumaczenia podpisane — Barbara Skalska. O samej pani Skalskiej jednak nic nie znalazłem, zakładam więc, że to pseudonim Gomulickiego).
03 III 2014 #Sandor Petofi #Juliusz Wiktor Gomulicki #poezja