Sęp-Szarzyński, «Sonet I»
Pierwszy sonet Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego z Rytmów abo wierszy polskich — O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego (z BN I 118, stare już nieco opracowanie Tadeusza Sinki):
Ehej, jak gwałtem obrotne obłoki
I Tytan prętki lotne czasy pędzą,
A chciwa może odciąć rozkosz nędzą
Śmierć, tuż za nami spore czyni kroki!A ja, co dalej, lepiej cień głęboki
Błędów mych widzę, które gęsto jedzą
Strwożone serce ustawiczną nędzą,
I z płaczem ganię młodości mej skoki.O moc, o rozkosz, o skarby, pilności,
Choćby nie darmo były, przedsie szkodzą:
Bo naszę chciwość od swej szczęśliwości
Własnej (co Bogiem zowiemy) odwodzą.Niestałe dobra. O, stokroć szczęśliwy,
Który tych cieniów wczas zna kształt prawdziwy!
Od 1928 roku, w którym ów tom został wydany, zaszły w transkrypcji dwie zmiany: “jedzą” zamieniło się na “jędzą” (zgodnie z rymem i sensem) i zniknął przecinek między “o skarby, pilności” — pilność więc nie jest już policzona w poczet życiowych błędów poety (według Janusza S. Gruchały, Sępowe wydanie z 1997 roku). Dodajmy jeszcze tylko krótki opis stylu Szarzyńskiego według Tadeusza Sinki:
Tak patetycznych, a zarazem lapidarnych wierszy nie było dotąd nawet u Jana Kochanowskiego; u Sępa można zebrać całą ich wiązankę. Jeżeli harmonijny, prosty język i styl Kochanowskiego stał się wkrótce własnością całej szkoły młodszych poetów, którzy mieli pełne poczucie swego — pasorzytowania [!] na lipie czarnoleskiej, to barokowego, pokurczonego, jak sławiona przez Słowackiego perła kałakucka, stylu Sępa nikt z późniejszych nie potrafił naśladować.
01 IV 2014 #Mikolaj Sep-Szarzynski #poezja #XVI wiek #Tadeusz Sinko