O opisie literackim
Z tomu esejów Czytając Mickiewicza Juliana Przybosia rozważania o istocie opisu literackiego — na marginesie komentarza do Pana Tadeusza i opisu wschodzącego słońca:
Obfitość hamuje wyobraźnię, wyobraźnia obciążona zbyt wielu określeniami przedmiotu przestaje być ruchliwa. Bo w opisie literackim nie chodzi ani o dokładność, ani o bogactwo szczegółów. Chodzi o to, żeby był taki, by wyobraźnię pobudzał do tworzenia wyobrażeń, a nie zacieśniał do określonych — a więc ograniczonych — cech przedmiotu. W poezji nie chodzi o malowany słowami obraz — bo nigdy przedmiot nie może być słowami dość, to jest w pełni takiej jak na płótnie, namalowany. Czyli: przedmiot nie może być opisany tak, żeby był widzialny bez pracy fantazji. Nie chodzi też czytelnikowi o obraz słowny tak ułożony, jakby był opisem malowidła. Chodzi o pobudzenie wyobraźni. A w tym opisie — powtarzam — najżywszym, najbardziej pobudzającym do snucia wizji obrazem jest:
…już promień wytrysnął,
Po okrągłych niebiosach wygięty przebłysnął
I w białej chmurce jako złoty grot zawisnął.jakkolwiek — powtarzam — obraz ten nie jest oparty na obserwacji. Jest czystą wizją.
18 I 2015 #Julian Przybos #Adam Mickiewicz