Wiek Voltaire'a, wiek Rousseau
Wpis z Dziennika Eugène’a Delacroix w tłumaczeniu Julii Hartwig i Joanny Guze. Poniedziałek, 31 maja 1824 roku:
Wieczorem byłem w Odeonie na Cyruliku. Bardzo dobry. Siedziałem obok starego pana, który znał Grétry’ego, Voltaire’a, Diderota, Rousseau itd. Słyszał, jak w pewnym salonie Voltaire prawił komplementy paniom, tak jak to miał w zwyczaju:
Widzę w was, powiedział odchodząc, wiek, który się rozpoczyna; moim jest ten, który się kończy: to wiek Voltaire’a.
Jak widać, skromny filozof wyręczał potomność zawczasu, nadając nazwę swemu wiekowi. Jeden z przyjaciół zaprowadził mego sąsiada na śniadanie do Jana-Jakuba, mieszkającego przy ulicy Plâtrière. Wyszli razem. W Tuileriach dzieci bawiły się piłką:
Pragnąłbym, powiada Rousseau, żeby tak ćwiczył się Emil.
Ale piłka rzucona przez dziecko uderzyła w nogę filozofa, który wpadł w gniew i popędził za nim z uniesioną laską, pozostawiając obu przyjaciół.
(Swoją drogą ostatnie zdanie z punktu widzenia gramatyki jest dość ryzykowne…)
22 VII 2015 #Eugene Delacroix #XIX wiek #XVIII wiek #Joanna Guze #Julia Hartwig #Voltaire #Jean Jacques Rousseau