Nowe Ateny

Nowe Ateny — zbitka barwnych i oryginalnych cytatów z dzieł zapomnianych — anegdot z towarzystw wszelkiego autoramentu — literackich plotek różnej akuratności. Mądrym dla memoryjału, idiotom dla nauki, jak mawiał Benedykt Chmielowski. Więcej informacji?

Améry o starzeniu się

Z Drugiego dziennika Jerzego Pilcha (28 lipca 2012):

“Coraz ciężej oddychać, mięśnie słabną, mózg głupieje. Jednak i z głupim mózgiem można rozmyślać o życiu i upływie czasu oraz o znakach starzenia się widocznych na czole, można nawet lepiej niż z bystrym umysłem, bo ten zaprowadza wszędzie porządek, gdy tymczasem jeśli chce się tropić czas, trzeba się przystosować do nieporządku”.

Jean Améry, O starzeniu się.

09 IV 2014 # # #

Orzeszkowa o miłości

We wstępie do Melancholików Orzeszkowa pisze o dekadentach, modernistach i — miłości:

Czem jest w samej istocie swojej ta potęga macierzysta i niezmierna? Gdzie, w czem, jaki jej pierwszy początek? Daremnie pytać, tak jak o wszystkie pierwsze początki rzeczy. Jest — i dość tego, aby nie rozpaczać. Ona to sprawia, że natura, sztuka, nauka, praca, obowiązek leją w człowieku pociechy i ulgi, niekiedy rozkosze i szczęście. Ale też ona jedna jest rozdawczynią tych napojów boskich i tam gdzie jej nie ma, źródło ich wysycha.

Nie ma zaś jej w przecywilizowaniu połowicznem, poszukującem tylko takich zdrojów, które gaszą pożary łakomstwa i pychy.

Nie ma jej u dekadentów przeestetyzowanych, poczytujących za początek i koniec wszech rzeczy tylko piękno i tylko drobne lub chorobliwe objawy jego i tylko dla tego, że one się im podobają.

Nie ma jej u tak zwanych modernistów, którzy, z pomiędzy pomysłów i pojęć nowożytnych, przejęli tylko, niezupełnie zresztą nowe, lekceważenie wszelkich piękności i dóbr moralnych.

Toteż wśród tych szeregów pesymizm krzewi się najbujniej. I jest to dla świata ucywilizowanego nowe najście barbarzyńców.

08 IV 2014 # #

Księgi pięciu Megilot

Z przedmowy do tłumaczenia Ksiąg pięciu Megilot Czesława Miłosza:

Pięć krótkich ksiąg Biblii, które są zebrane w tym tomie, Wulgata podaje w innej kolejności i rozprasza je po różnych działach Starego Testamentu. Tak więc Księgę Ruth i Księgę Estery umieszcza wśród ksiąg historycznych, Eklezjastę i Pieśń nad Pieśniami wśród ksiąg dydaktycznych czy też, jak mówi się dzisiaj, “mądrościowych”, natomiast Treny znalazły się razem z księgami proroków. […] Natomiast dzisiejsze Biblie hebrajskie grupują te księgi w jedną sekwencję, drukowaną zaraz po Księdze Hioba. Dzieje się tak dlatego, że te pięć zwojów, czyli megilot, zyskało w tradycji żydowskiej szczególną pozycję: są one czytane podczas kolejnych świąt obrzędowego roku. […]

Trudno o zbiór mniej jednolity i co do gatunków literackich, i co do nastroju, niż te pięć megilot. […] Ta różnorodność — gatunku, tonu, treści, od spraw najbardziej wzniosłych do najbardziej przyziemnych, jest właściwa całej Biblii, w zbiorze pięciu megilot występuje jednak w szczególnym zagęszczeniu.

07 IV 2014 # # #

Cioran o Zachodzie

Sylogizmy goryczy Emila Ciorana w przekładzie Ireneusza Kani — z rozdziału Zachód:

Zachód na próżno szuka sobie formy agonii godnej własnej przeszłości.

Jaki to smutny widok, gdy wielkie narody żebrzą o dodatkowy kawałek przyszłości!

Tysiąc lat wojen skonsolidowało Zachód; jedno stulecie “psychologii” wpędziło go w agonię.

Ten, kto wskutek roztargnienia czy niekompetencji bodaj na chwilę wstrzyma ludzkość w jej marszu, będzie jej dobroczyńcą.

Może zresztą ten kontynent nie rozegrał jeszcze ostatniej karty. A gdyby tak zaczął demoralizować resztę świata, rozsnuwać w nim swoje stęchlizny? Tym sposobem mógłby jeszcze zachować trochę prestiżu, promienować nadal.

06 IV 2014 # # #

Koźmian, «Oda na pokój...»

Kajetan Koźmian, jedna z ód napoleońskich: Oda na pokój w roku 1809:

Uchichły mordercze bronie,
Oschła ziemia z krwi potoków,
Zwycięzca zasiadł na tronie
I podniósł księgę wyroków.
Uciszcie się, stałe lądy!
Nowe prawa, nowe rządy
Zwiastuje pokój żądany.
A ty, sprzeczne jego chwale,
Morze, miotaj wściekłe fale,
Już cię krępują kajdany.

Co przyrzekł światu i sobie,
Zmieszawszy piekielne rady,
Zakreśla mieczem na globie
Krajom i ludom posady.
Rozkazał górom i wodom
Stać się granicą narodom,
Znikłe stwarza, harde maże;
Ludy z głęboką pokorą
Przeznaczenia swoje biorą,
A drżą państwa i mocarze.

Tak wśród niesfornego składu
Złożone tworów zarody
Gdy Bóg wywodził z nieładu,
Rzekł — a w morza ściekły wody.
Światło się w górę podnosi,
Ziemia się chwieje na osi,
Niebo jaśnieje w błękicie,
I mocą jednego słowa
Powzięła świata budowa
Porządek, zgodę i życie.

Co mądrość jego układa,
Żadne siły nie przemogą,
Los nowego Encelada
Wieczną zuchwałym przestrogą;
Zaciekły w szalonej dumie,
Równym bogom się rozumie
I czeka hołdu narodów;
Lecz piorun porze obłoki,
Patrzcie! Leżą martwe zwłoki
Pod gruzami własnych grodów.

Teraz stawiajcie ołtarze!
Niech je ozdobi kwiat wonny.
Cóż? że obrzydli wyspiarze
Zgrzytają z zemsty bezbronnej!
Tak Araby skwarem spiekłe
Miotają bluźnierstwa wściekłe
Przeciw słońcu, co ich pali;
Marne wycia, próżne wrzaski,
Wrą pod ich nogami piaski,
Słońce posuwa się dalej.

Czym była ta ziemia wprzódy
Nim ją obdarzył wejrzeniem?
Rozumu, męstwa, swobody
Jednym ogromnym więzieniem.
Same hordy rozbójnicze,
Same nieprawe zdobycze,
Cnota w więzach, złość na tronie,
Słabość w rządcach, wściekłość w gminie
Obala trony, świątynie
I społeczność już przy zgonie.

A na tej świata połaci
Co za szkarady i zbrodnie,
Bracia broczący w krwi braci,
A w ich dziedzictwach przychodnie.
Ich język, prawa, nazwiska,
Celem obcych pośmiewiska;
W nędzy obrońcy narodu,
Trawiący życia ostatki
I z wstrętem czujące matki
Zarody przyszłego płodu.

Teraz, gdy skruszone pęta
Mocą wszechwładnej prawicy,
Przytulajcie niemowlęta!
Już to nie są niewolnicy.
Już jak na ich ród przystoi,
Rosną do miecza i zbroi;
Ach, kończcie młodzieńcze lata!
Zamoyscy i Chodkiewicze!
Odzyskać przodków zdobycze
Wam przekazał władzca świata.

Już czują chytre sąsiady,
Co krew bohaterska może,
Czym były wasze naddziady,
Macie przykład w nowym wzorze.
Nieście wrogom zemstę dzielną,
Zbawcy — wdzięczność nieśmiertelną.
O Ty, co Ojczyzną lubą
Raczysz plemię nasze darzyć,
Życie za Ciebie odważyć
Pierwszą naszą będzie chlubą.

Czyli zdepczesz morskie wały
I na groźny przykład światu
Zniszczysz Albijon zuchwały;
Czyli Indu, Eufratu
Albo Nilu żyzne brzegi
Zajmiesz mężnymi szeregi,
Polacy w chlubnym zaszczycie,
Z wiernymi Frankami razem,
Pójdą za twoim rozkazem
Na reszty świata podbicie.

05 IV 2014 # # #